• Flaga Ukrainy

„Liczę na to, że nie będę bezczynna w niebie.
Pragnieniem moim jest pracować dalej dla Kościoła i dla dusz, o to proszę Boga, i jestem pewna, ze mnie wysłucha”.

św. Teresa od Dzieciątka Jezus

Carnaval de Oruro

Czas karnawału, nam w Polsce, kojarzy się z pączkami i faworkami. W dalekiej Boliwii karnawał to coś o wiele więcej niż jedzenie. A szczególnie jeżeli chodzi o karnawał w Oruro.

Karnawał w Oruro nie jest tak znany, jak karnawał w Rio de Janeiro, choć jest na drugim miejscu po wielkości tuż po nim i od 2001 roku należy do kulturowego dziedzictwa UNESCO. Jest to wielka uroczystość, w której każdego roku jest zaangażowane całe miasto i nie tylko.

Przygotowania do głównej uroczystości trwają pół roku. W tym czasie w różnych zakątkach miasta można spotkać grupy taneczne, które ćwiczą. Odbywa się też próba szlakiem karnawałowym. Bliżej święta, a to zawsze jest ostatni weekend przed rozpoczęciem Wielkiego Postu, ulice są dekorowane w kolorowe wstążki, wzdłuż ulicy karnawałowej są wystawiane i sprzedawane miejsca, na asfalcie powstają obrazy mrówek, żaby, węża i jaszczurki, czterech plag, które za legendą kiedyś nawiedziły Oruro w walce bogów. Hotele, restauracje, bary przygotowują się na mnóstwo klientów.

Na imprezę karnawałową potrafi się zgromadzić około 1 miliona ludzi, wśród których turyści z całej Ameryki Południowej, Stanów Zjednoczonych, Europy i Azji. Dla miejscowych jest to uroczystość, która trwa więcej niż tylko jeden weekend, i jawi się częścią kultury, wiary i tradycji.

Karnawał w Oruro, w takiej formie jak teraz, jest znany już od dwustu lat. Różni się jednak od wszystkich innych karnawałów w świecie swoim znaczeniem religijnym. Jest to pielgrzymka taneczna do Matki Bożej Socavon. Choć tak naprawdę jest to połączenie wiary katolickiej, w której pielgrzymujemy do Matki Bożej, by oddać jej cześć jako Bożej Rodzicielki, z wierzeniami przedkolumbijskimi, gdzie miejscowi oddawali cześć Pachamamie (Matce Ziemi) oraz Tio (władcy podziemia albo inaczej Diabłu). A więc spotykamy się z synkretyzmem religijnym.

Karnawał zaczyna się procesją, na czele której jest niesiony krzyż, idzie biskup, kapłani, wierni, modląc się na różańcu i śpiewając pieśni religijne. Za nimi idą władze miasta i orkiestry grając muzykę tradycyjną boliwijską na cześć Matki Bożej. Pierwszy dzień takiego karnawału ma znaczenie pielgrzymkowe. Tancerze swoim tańcem składają hołd Maryi, dziękując za przeżyty rok i prosząc o łaski na kolejny. Szlak pielgrzymki – karnawału ma ok 4 kilometrów i może trwać do 20 godzin pierwszego dnia i tyle samo drugiego.

Jak wyżej już powiedziano karnawał łączy w sobie synkretyzm religijny. A więc z jednej strony to jest wielka pielgrzymka ku czci Maryi, a z drugiej strony najbardziej popularnym bohaterem tego święta jest Tio, który pod czas karnawału przemienia się w Diabła. Jednym z najbardziej charakterystycznych tańców jest “Diablada”. Jest to taniec diabłów. Miejscowi wierzą, że sam diabeł tańczy w tym tańcu, a poznać go można po tym, że nie dotyka ziemi.

Jest też obecny zawsze Święty Michał Archanioł, który walczy z diabłem i zmusza do uklęknięcia i złożenia hołdu Matce Bożej. W praktyce wygląda to tak, że cały szlak pielgrzymki – karnawału kończy się w sanktuarium Matki Bożej Socavon. Wszyscy uczestnicy wchodzą na kolanach do świątyni i na kolanach zbliżają się do obrazu Maryi. Kapłani święcą, choć bardziej można powiedzieć – obficie polewają wszystkich wodą święconą.

W karnawale bierze udział około 20 000 tancerzy, 150 orkiestr i 10 000 muzyków. Oprócz “Diablady” tańczą “Morenada”, “Tinkus” , “Caporales” i inne tańce tradycyjne boliwijskie. Warto zaznaczyć, że jest to też święto kolorów i różnych strojów. W tym roku karnawał odbędzie się 18-19 lutego.

Karnawał jest zawsze transmitowany na wszystkich kanałach telewizyjnych w Boliwii i nie tylko. Oruro co roku gościnnie zaprasza wszystkich chętnych, by zobaczyć i wziąć udział w tym niezwykłym misterium modlitwy, muzyki i tańca. W Polsce możemy obejrzeć to bogactwo kulturowe na YouTube.

s. Elżbieta Pukhalska CST

Podziel się: