• Flaga Ukrainy

Mała droga

„Chcę nauczyć dusze drogi dziecięctwa duchowego, drogi ufności i całkowitego zdania się na Boga.
Chcę wskazywać duszom małe środki, które tak mi się doskonale udały, mówić, że tu, na ziemi, jedno tylko czynić należy:
rzucać Jezusowi kwiaty małych ofiar, ujmować Go pieszczotami”.

św. Teresa od Dzieciątka Jezus

Duchowość to słowo mające wiele znaczeń. Od wieków jest analizowane w kategoriach teologicznych, filozoficznych i psychologicznych, a mimo to wciąż wymyka się próbom dokładnego zdefiniowania. Najczęściej odwołuje się do filozoficznych rozważań nad świadomością lub duszą, czyli tą częścią osoby ludzkiej, która należy do świata niematerialnego i łączy fizyczność ludzkiej natury z rzeczywistością nadprzyrodzoną – boską. Wszelkie rozważania nad duchowością sprowadzają się ostatecznie do poszukiwania odpowiedzi na podstawowe egzystencjalne pytania o to skąd przybywamy, kim jesteśmy i jaki jest sens naszego istnienia? Duchowość to sfera myśli, która wznosząc się ponad ograniczenia ludzkiej natury poszukuje zrozumienia fenomenu istnienia oraz wskazywania dróg prowadzących do spełnienia się jako świadomej istoty fizyczno-duchowej i społecznej.

Droga w życiu wewnętrznym to poszczególne etapy życia duchowego, przez które należy przejść, by osiągnąć wyznaczony cel. Mistrzowie życia duchowego z wielkim zaangażowaniem poszukiwali dróg do Boga, które były oparte na umartwieniach, wyrzeczeniach i ascezie. Patronka naszego Zgromadzenia św. Teresa od Dzieciątka Jezus urodzona we Francji (2 stycznia1873 r.) rozpoznała, że droga wielkich umartwień, nie jest dla niej. Czuła się zbyt mała i słaba, by równać się z wielkimi świętymi, dlatego postanowiła odkryć małą i pewną drogę, która zaprowadzi ją prosto w ramiona Boga. Teresa pisze o tym w Dziejach duszy: „Niepodobna mi stać się wielką, powinnam więc znosić się taką, jaka jestem, ze wszystkimi swymi niedoskonałościami. Chcę jednak znaleźć sposób dostania się do nieba, jakąś małą drogę, prostą i bardzo krótką”.

Droga duchowego rozwoju Teresy z Lisieux została określana jako droga dziecięctwa duchowego lub po prostu mała droga.

Mała droga to całkowite i dziecięce zaufanie Bogu, okazywanie Mu miłości poprzez wierność w małych rzeczach. Cechy charakterystyczne małej drogi to: pokora, ufność, miłość Boga i bliźniego, prostota, duch wyrzeczenia i ofiary.

Źródłem duchowości Zgromadzenia Sióstr św. Teresy od Dzieciątka Jezus jest przykład duchowego rozwoju Teresy – młodej karmelitanki z Lisieux. W centrum terezjańskiej duchowości jest miłość oparta na głębokiej wierze i pełnym zawierzeniu Bogu, na wzór małego dziecka, które bezgranicznie ufa swoim rodzicom.

Zawołaniem Zgromadzenia Sióstr Terezjanek są słowa: „Szerzyć miłość dla Najwyższej Miłości!”. To wezwanie do nieustannego dawania świadectwa o miłości Bożej przez modlitwę, wierne wypełnianie obowiązków i działalność apostolską.

Duchowa droga Małej Świętej jest kluczem do zrozumienia posłannictwa sióstr Terezjanek.

Cechy charakterystyczne małej drogi:

POKORA

Wysokie aspiracje, oczekiwania, podziw, zachwyt sobą i najlepsze CV, oto pragnienia współczesnego człowieka. Pokora kojarzy się dla wielu z uniżeniem, wycofaniem, pomniejszeniem oraz wyzbyciem się własnego zdania. Mówienie o pokorze nie należy do tematów atrakcyjnych. Święta Teresa w małej drodze ustawiła pokorę na pierwszym miejscu. Dla zobrazowania tej cnoty posłużyła się wizerunkiem małego dziecka, które stoi u podnóża wysokich schodów i próbuje na nie wejść. Nie osiąga zamierzonego celu ze względu na swą małość, jednak w pokorze liczy na Ojca, który stoi na szczycie i weźmie je w ramiona. Święta Teresa w Dziejach duszy napisała: „Żyjemy w epoce wynalazków i nie ma już potrzeby wchodzić na górę po stopniach. Otóż i ja chciałabym znaleźć taką windę, która by mnie wyniosła aż do Jezusa, bo jestem zbyt mała, by wstępować po stromych stopniach doskonałości. Windą, która mnie uniesie do nieba są twoje ramiona, o Jezu”.

Za pomocą tego obrazu Święta ukazała siebie jako istotę niedoskonałą, niezdolną by wznieść się do Boga o własnych siłach.

Pokora według św. Teresy zakłada z jednej strony poznanie własnej słabości i nędzy, z drugiej zaś, świadomość wielkiego obdarowania i umiłowania przez Boga. Św. Teresa zauważając własne niedoskonałości i popełnione błędy, starała się zachować spokój, a nawet dziękować za ten stan rzeczy, by tym sposobem utwierdzać się w pokorze. Mówiła: „Kiedy ze słodyczą przyjmuje się upokorzenie wynikające z naszej niedoskonałości, łaska Boża zaraz powraca (…) Nasze błędy utrzymują nas w pokorze, skłaniają do szukania oparcia w Jezusie i umacniają naszą miłość”.

Siostry Terezjanki, uczą się cnoty pokory w codziennym życiu, poprzez konkretne postawy i czyny np. w podejmowanych pracach nie szukają własnej chwały, starają się przyjmować wolę Bożą nawet wtedy, gdy łączy się ona z trudem i cierpieniem oraz ze spokojem przyjmować upokorzenia. W ten sposób kształtują w sobie „charakter” dziecka Bożego.

Pokora jest kluczem do królestwa dziecięctwa duchowego. Bądźmy przed Bogiem jak dzieci, które mają prawo do błędów i upadków, ale wciąż powstają nie ulegając pokusie zniechęcenia.

UFNOŚĆ - ZDANIE SIĘ NA BOGA

Przynależność do wspólnoty Kościoła, nie zakłada automatycznie doświadczenia bliskości Boga i Jego miłości do nas. Co więcej, nawet powtarzane praktyki religijne mogą wydawać się bezowocne. W takich sytuacjach niejednokrotnie przeżywamy zniechęcenie lub całkowite odejście od wiary. Święci nie poddawali się zniechęceniu, lecz całą swą ufność pokładali w Bogu. Święta Teresa także doświadczała wielu przeciwności i pokus przeciwko wierze. Jednak te trudne doświadczenia wykorzystała, aby bezgranicznie zaufać Bogu i powierzyć się Jego Ojcowskiej miłości.

Próbując wyjaśnić cnotę zaufania posłużyła się obrazem małego dziecka, które jest całkowicie zdane na rodzica. Św. Teresa była głęboko przekonana, że Bóg udziela nam łask na miarę pokładanej w Nim ufności. W Dziejach duszy napisała: „Nie ustawaj w ufności. Jest niemożliwe, by Bóg na nią nie odpowiedział, zawsze bowiem obdarza nas w takiej mierze, w jakiej Mu ufamy”.

Ufność pokładana w Bogu, to przede wszystkim powierzenie się Jego Miłosiernej Miłości. Nawet grzech śmiertelny nie jest tamą dla tej ufności, jeśli z sercem pełnym żalu wracamy w Ojcowskie ramiona Boga. Św. Teresa mówiła: „Gdybym popełniła wszystkie możliwe zbrodnie, miałabym zawsze tę samą ufność; czuję, że całe to mnóstwo grzechów byłoby jakby jedna kropla wody rzucona w gorejące ognisko…”

Ufność wyraża się w zawierzeniu Bożej Opatrzności. Bóg – najczulszy Ojciec wie jakimi drogami prowadzić swoje dzieci.

Siostry jak najczęściej budzą wiarę w miłość i dobroć Ojca, który dobiera najodpowiedniejsze środki uświęcenia. Zaufanie w życiu Terezjanki wyraża się przez całkowite zdanie się na Boga. Za przykładem Świętej Patronki siostry starają się żyć chwilą obecną, pamiętając, że „wczoraj” już do nas nie należy, a „jutro” jeszcze nie nadeszło. W poezji św. Teresa wyraziła to w słowach: „By kochać Cię Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie”.

Dobry Bóg nie może zawieść naszej nadziei, jeśli zwracamy się do Niego z prostotą i pokorą dziecka.

MIŁOŚĆ BOGA

Miłość, bez wątpienia, jest największym pragnieniem ludzkiego serca. Jednak często pytamy, jak ją odnaleźć, gdzie leży jej źródło? Jak kochać, by nie zostać oszukanym i skrzywdzonym…? Chrześcijanin znajduje odpowiedź w Ewangelii. To właśnie tam jest źródło i sens miłości. Bóg na każdej stronie Pisma świętego zapewnia o wiernej i gorącej miłości ku nam, a mimo to tak trudno nam uwierzyć w tę nieodwołalną Bożą miłość. Święci dali się przekonać Bogu i doświadczyli Jego miłości. Św. Teresa z Lisieux, przeżywając miłość na drodze dziecięctwa duchowego odwołuje się do obrazu dziecka, które trzyma Ojca za rękę. Dziecko jest radosne i szczęśliwe ponieważ wie, że jest przez Ojca kochane. Trzymając Ojca za rękę powierza mu siebie bez obawy i lęku. W Dziejach duszy Teresa napisała: „Kochać, to po prostu pozwolić działać Panu Bogu, trzymając Go nadal za rękę”.

Miłość do Boga jest „duszą” drogi dziecięctwa duchowego oraz siłą napędową rozwoju życia duchowego. Bez miłości nie jesteśmy zdolni do wierności, poświęceń, wyzbycia się własnej wygody i egoizmu, do przyjęcia trudu i cierpienia. Miłość stała się sensem życia Teresy i motorem wszystkich jej czynów. W klauzurowym życiu zakonnym św. Teresa, nie miała sposobności do wykonywania wielkich dzieł apostolskich, uczyła jednak: „Podniesienie szpilki z powodu miłości może kogoś nawrócić! Cóż za tajemnica! Ach, tylko Jezus może nadać taką wartość temu, co czynimy, kochajmy Go więc ze wszystkich sił”.

Zwyczajna codzienność, prozaiczne czynności, jeśli są wypełnione miłością, cieszą serce Boga i nabierają mocy zbawczej.

Siostry Terezjanki starają się wypełnić Bożą miłością, zarówno zwyczajność swego życia, jak i powierzone im zadania apostolskie. Każdy dzień rozpoczynają od spotkania z Bogiem, aby żyć w Jego obecności, przyjmować Bożą miłość – jednym słowem, aby pozwolić się Bogu kochać. Tak podczas modlitwy, jak i działania, siostry starają się pogłębiać i umacniać dziecięcą więź z Bogiem. Codzienna Eucharystia, czytanie i medytacja Słowa Bożego oraz inne praktyki pobożne, rozpalają i podtrzymują płomień miłości Bożej w sercach Terezjanek. Miłość ze swej natury pragnie się udzielać, dlatego siostry idąc za wzorem swej Patronki, zabiegają o to, aby miłość Boża wzrastała w sercach wszystkich, a zwłaszcza w sercach dzieci i młodzieży. Jest to szczególny rys posłannictwa Terezjanek.

Bogu, nie tyle zależy na naszych dziełach, ile na naszej miłości: „Bez miłości niczym są wszystkie dzieła”.

MIŁOŚĆ BLIŹNIEGO

Ludzie często mylą miłość z uczuciem. Miłość jednak nie wyczerpuje się w uczuciu, które ze swej natury jest ulotne. Miłość jest decyzją woli. Kochać, to czynić dobro, nawet wtedy, gdy wymaga to trudu i poświęcenia. Kochać, to tak być obecnym w życiu drugiego człowieka, aby mógł on odkrywać swą wartość i godność – godność dziecka Bożego. Kochać zatem, to pomagać wzrastać. Jezusowe przykazanie miłości jest podstawowym wymogiem życia zgodnego z Ewangelią.

Święta Teresa wiedziała, że jest zbyt słaba, by kochać bliźniego tak jak Jezus tego pragnie, dlatego błagała Boga, aby On sam kochał w niej i przez nią. Mocą miłości Bożej potrafiła na przykład uśmiechem odpowiedzieć na uszczypliwe słowo, znieść cierpliwie wady innych i nie dziwić się ich słabościom, wyszukiwać dobre cechy u tych, którzy mieli niemiłe usposobienie, spełniać różne drobne przysługi w ukryciu. Św. Teresa mówiła, że prawdziwa miłość chętnie służy bliźnim, dlatego na wzór Jezusa lubiła uważać się za sługę innych.

Siostry Terezjanki idąc drogą dziecięctwa duchowego, usiłują realizować wskazania Patronki, która pouczała: „Teraz pojmuję, że doskonała miłość bliźniego polega na tym, by znosić błędy innych, nie dziwić się wcale ich słabościom, budować się nawet najdrobniejszymi aktami cnót, które u nich spostrzegamy. Przede wszystkim jednak zrozumiałam, że miłość bliźniego nie powinna pozostawać zamknięta w głębi serca. Nikt, powiedział Jezus, nie zapala pochodni, by ją wsadzić pod korzec, ale stawia ją na świeczniku, aby oświecała wszystkich, którzy są w domu. Zdaje mi się, że ta pochodnia wyobraża miłość bliźniego, która winna oświecać, rozweselać, nie tylko moich najdroższych, ale wszystkich, którzy są w domu, nie wyłączając nikogo”.

Praktyka cnoty miłości bliźniego w życiu Terezjanki realizuje się najpierw na płaszczyźnie życia wspólnotowego, a później w działaniu apostolskim: w cichej posłudze chorym, samotnym, najbiedniejszym, a także poprzez nauczanie i wychowywanie dzieci i młodzieży.

Pomóc człowiekowi odkryć, że jest on umiłowanym dzieckiem Boga, zaproszonym do uczestnictwa w wiecznej szczęśliwości – to największy wyraz miłości bliźniego.

PROSTOTA

Czym właściwie jest prostota? Czy w każdych warunkach i dla każdego oznacza to samo? Czy da się ją zdefiniować tak, by każdy właściwie ją interpretował? Prostota to pewna zwyczajność i nieskomplikowanie. Sprawia ona, że działamy i wyrażamy nasze myśli bezpośrednio, bez wyszukanych słów, zawiłości, czy udawania. Człowieka żyjącego cnotą prostoty poznajemy po jego sposobie bycia i odnoszenia się do siebie i innych. Możemy powiedzieć, że jest to ktoś „przejrzysty” – budzący zaufanie i sympatię.

Prostota, to zgodny z Ewangelią prostolinijny styl życia, myślenia, działania. Prostota koresponduje z prawdą, szczerością, skromnością i pokorą. Prostoty nie możemy nauczyć się przez zewnętrzne praktyki, czy treningi psychologiczne, lecz przez stałą formację duchową. Wymaga ona takiego usposobienia serca, które czyni człowieka pokornym i małym przed Bogiem.

Święta Teresa ukochała proste myślenie dziecka. W Dziejach duszy napisała: „Kocham tylko prostotę. Do „udawania” czuję wstręt […] czynię jak dzieci, które nie umieją czytać, mówię całkiem prosto do Dobrego Boga to, co chcę mu powiedzieć, bez tworzenia pięknych zdań, i zawsze On mnie rozumie”.

Święta Teresa praktykowała doskonałą prostotę. Jej droga obejmuje tylko zwyczajne czynności. „Dusze proste – mówiła – nie potrzebują skomplikowanych środków. (…) Najmniejsza nawet czynność wykonana z miłością należy do tych, które najbardziej zachwycają Serce Jezusa”.

Siostry Terezjanki przeżywają swoje życie zakonne w klimacie prostoty, radości i dziecięcej prawości serca. Tymi cechami mają wyróżniać się nasze wspólnoty. Staramy się żyć w prostocie tworząc siostrzane więzy między sobą, podejmując z tą samą miłością zwykłe codzienne obowiązki, jak i ważne prace apostolskie, nie oceniając wartości naszej pracy według zewnętrznych tylko efektów. Spotykanych ludzi przyjmujemy z otwartością i prostotą, jako dzieci tego samego Ojca w niebie.

Mała droga św. Teresy harmonijnie łączy w sobie dziecięcą prostotę i małość z męstwem i ofiarą.

DUCH WYRZECZENIA I OFIARY

Ludzie czasem zadają sobie pytanie: Czy jest sens wyrzekania się czegokolwiek i ponoszenia jakiejkolwiek ofiary? Wielu kojarzy sobie wyrzeczenie ze średniowieczną wrogością wobec własnego ciała i odrzuceniem wszelkiej przyjemności. Faktem jest, że chrześcijański duch wyrzeczenia jest rezygnacją na rzecz największego Dobra, jakim jest sam Bóg. Musimy pamiętać, że nie ma świętości bez rezygnacji z własnego egoizmu i bez walki duchowej. Postęp duchowy zakłada ascezę i umartwienie, które prowadzi do życia w wolności serca i radości ewangelicznych błogosławieństw.

Święta Teresa praktykując wyrzeczenie i ofiarę odkrywa przed nami kolejny rys małej drogi oparty na Ofierze Chrystusa. Gdyby na małej drodze nie było krzyża, byłaby to droga zwodnicza. Miłość własna tak głęboko zakorzeniła się w każdym człowieku, że odzieranie się z niej staje się procesem trudnym i bolesnym. Jest to cierpienie obumierania, by przynieść plon świętości.

Święta Teresa dla zobrazowania ducha wyrzeczenia i ofiary na małej drodze, posługuje się obrazem dziecka, które zbiera róże między cierniami, kalecząc przy tym swoje małe ręce. „Aby dowieść Ci miłości, nie mam innego sposobu, jak rzucać kwiaty, czyli nie przepuścić żadnego małego wyrzeczenia, żadnego spojrzenia, żadnego słowa, skorzystać ze wszystkich najmniejszych rzeczy i czynić je z miłości.(…) Właśnie tak, będę rzucać kwiaty przed Twój tron. (…) Rzucając je potem, będę śpiewać, nawet wówczas, kiedy przyjdzie mi je zbierać pośród cierni”.

Święta Teresa nigdy nie czyniła ustępstw swojej naturze, lecz radykalnie zmierzała do wyznaczonego celu – świętości.

Siostry Terezjanki praktykują cnotę wyrzeczenia i ofiary poprzez: sumienne wypełnianie obowiązków powołania, trud i ciężar pracy, cierpliwe znoszenie chorób, niewygód i różnych doświadczeń, które starają się łączyć z ofiarą krzyżową Chrystusa. Siostry naśladują wzór Świętej Patronki, która wyznała: „Umartwienia moje polegały na przełamywaniu własnej woli przez ustawiczną gotowość do uległości, na powstrzymywaniu się od ostrych odpowiedzi, na spełnianiu małych usług w ukryciu”.

Główną pobudką i siłą do wejścia w logikę krzyża, która zakłada gotowość do wyrzeczenia i ofiary, jest miłość.

„Spodobało się Jezusowi wskazać mi jedyną drogę, która wiedzie w sam Boski żar;
tą drogą jest zaufanie małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach swego Ojca…
„Jeśli kto jest maluczki, niech przyjdzie do mnie”,
rzekł Duch Święty przez usta Salomona i ten sam Duch Miłości powiedział jeszcze:
„Mali otrzymują miłosierdzie”.

św. Teresa od Dzieciątka Jezus

Teresa ukazuje małą drogę w symbolicznych obrazach

Dziecko

„Jestem tylko dzieckiem, słabym i bezsilnym, lecz właśnie ta moja słabość ośmiela mnie, by oddać się jako ofiara Twojej Miłości, o Jezu!”.

Winda

„Windą, która mnie uniesie aż do nieba, są Twoje ramiona, o Jezu! A do tego nie potrzebuję wzrastać, przeciwnie, powinnam zostać małą, stawać się coraz mniejszą”.

Ptaszek

„Mała ptaszyna chce lecieć ku temu świetlanemu Słońcu, które urzeka jej wzrok. (…) Niestety! W jej mocy jest jedynie podnosić swe małe skrzydełka, ale wznieść się – to już nie leży w jej małych możliwościach! Cóż więc uczyni?… czy ma umrzeć z żalu na widok swej niemocy? O nie! Ptaszek nie będzie się tym nawet smucił. Ufny aż do zuchwalstwa, chce nadal wpatrywać się w Boskie Słońce; nic nie jest w stanie go przestraszyć, ani wichura, ani deszcz; a jeśli ciemne chmury zakryją Gwiazdę Miłości, mały ptaszek nie ruszy się ze swego miejsca, bo wie, że za tymi chmurami zawsze świeci jego Słońce, którego blask nie przygasa, ani na chwilę”.

Boski Orzeł

„Ja, Jezu, jestem zbyt mała, by dokonywać rzeczy wielkich... moim szaleństwem jest mieć nadzieję, że Twoja Miłość przyjmie mnie na ofiarę... Moim szaleństwem jest błagać moich braci Orłów, by wyjednali mi przywilej wzbicia się ku Słońcu Miłości na skrzydłach samego Boskiego Orła...”

Kropla rosy

„Ażeby należeć tylko do Niego, trzeba być małym, tak maleńkim jak kropla rosy. Och! Jakże mało dusz zmierza do tego, by pozostać tak małymi”.

Ziarnko piasku

„Kiedy porównuję się ze świętymi, stwierdzam nieustannie, że między nami jest ta sama różnica, jak między niebotyczną górą a zagubionym ziarnkiem piasku, deptanym stopami przechodniów. Lecz zamiast zniechęcać się, mówię sobie: Dobry Bóg nie dawałby mi pragnień nierealnych, więc pomimo, że jestem tak mała, mogę dążyć do świętości”.

Zabawka Jezusa

„Ofiarowałam się Dzieciątku Jezus jako Jego mała zabawka i prosiłam Go aby się mną bawił nie jak drogocenną zabawką… ale jak nic nie wartą piłeczką, którą mógłby rzucić na ziemię, kopnąć nogą, przekłuć, pozostawić w kącie, lub też przytulić mocno do serca, jeśliby to Mu sprawiało przyjemność: jednym słowem, chciałam zabawiać małego Jezusa, sprawiać Mu radość, chciałam oddać się Jego dziecinnym kaprysom”.

Aktualność małej drogi

1. Duchowa droga św. Teresy jest mocno zakorzeniona w Ewangelii, stąd też mimo upływu lat, nie traci na swej aktualności.
„Zaledwie skieruję spojrzenie na Ewangelię świętą, natychmiast oddycham wonią życia Jezusa i wiem, w którą biec stronę”.

2. Święta Teresa od Dzieciątka Jezus jest w dalszym ciągu jedną z najbardziej popularnych na świecie Świętych, a to oznacza, że ma coś do powiedzenia, także współczesnemu człowiekowi.
Teresa przewidziała swoją misję, która miała rozpocząć się po jej śmierci: „Czuję, że moje posłannictwo wnet się rozpocznie; posłannictwo pociągania dusz do kochania Boga tak, jak ja Go miłuję i wskazywania mej maleńkiej drogi. Jeżeli dobry Bóg spełni moje pragnienia, będę spędzać moje niebo na ziemi aż do końca świata. Tak chcę, aby moim niebem było czynienie dobra na ziemi”.

3. Mała droga jest dostępna dla każdego, ponieważ zakłada prostotę i zwyczajność przeżywaną z ufnością i miłością dziecka, które jest bezgranicznie kochane przez Ojca Niebieskiego.
„Świętość nie jest w tej lub owej praktyce, polega ona na usposobieniu serca, które sprawia, że jesteśmy małymi i pokornymi w objęciach Boga, uznającymi swą słabość i ufającymi do zuchwalstwa Jego dobroci ojcowskiej”.

4. Święta Teresa odkrywa przed nami Miłosierną Miłość Boga, który jest naszym Stworzycielem i Ojcem. Stąd też mała droga może stanowić antidotum na zagubienie współczesnego człowieka, który w głębi serca pragnie odkryć swą niepowtarzalną godność, poczucie akceptacji i pewność miłości.
„Zostałam otoczona przewidującą miłością Ojca, który posłał swe Słowo nie po to, aby ocalić sprawiedliwych, ale grzesznych”.

Droga dziecięctwa duchowego bierze początek z sakramentu chrztu świętego, przez który stajemy się dziećmi Boga. Ponieważ jesteśmy Jego dziećmi a On dobrocią i miłością nieskończoną, stąd nie spuszcza nas z oka, Jego Opatrzność Ojcowska przejmuje się i zajmuje się najdrobniejszymi szczegółami naszego życia. Zatem razem ze św. Teresą od Dzieciątka Jezus wejdźmy na małą drogę i prośmy:

„O Jezu! Obym mogła powiedzieć wszystkim małym duszom jak niewysłowiona jest twoja łaskawość, (…) błagam cię, żebyś spuścił swoje boskie spojrzenie na wielką liczbę małych dusz. Błagam cię, abyś wybrał legion małych ofiar godnych Twojej MIŁOŚCI!…”

Być Terezjanką i żyć duchowością małej drogi to:

Kochać Boga

jak dziecko kocha swego ukochanego Ojca oraz świadczyć o Jego cudownej miłości;

Zdać się całkowicie na Boga

który jest Panem działającym i przemieniającym, aż do całkowitego zjednoczenia i przebóstwienia ludzkiej natury;

Pokochać siebie

taką jaką jestem i zapewniać ludzi, że Bóg kocha nas za darmo, z naszym grzechem i słabością;

Być pogodną

i nieść światu radość, bo jeśli naprawdę jesteś dzieckiem Bożym, to w twym sercu rodzi się szczęście;

Dowodzić swej miłości

małymi uczynkami, spełnianymi w codzienności, bo tu nie liczy się wielkość dzieła, ale potęga miłości;

Modlić się za kapłanów

na wzór Patronki – św. Teresy i pomagać im w pracy apostolskiej i parafialnej;

Rozszerzać swe serce

w duchu misyjnym i uczyć innych wrażliwości misyjnej, by Ewangelia przemieniała ludzkie serca.