• Flaga Ukrainy

„Pracujmy razem dla zbawienia dusz.
Mamy tylko nasze życie – jeden dzień – by je ratować.
Następnym dniem będzie wieczność”.

św. Teresa od Dzieciątka Jezus

Św. Teresa – wzór prawdziwego misjonarza

Zbliża się Uroczystość św. Tereski i miesiąc październik, w którym w szczególny sposób wspominamy misje. Kiedy pytam dzieci w szkole kim jest misjonarz, to zazwyczaj jest odpowiedź to ten, który niesie pomoc. Nie brakuje też innej odpowiedzi: To ten, który głosi o Królestwie Niebieskim.

Każdy z nas jest powołany być misjonarzem. Ktoś, jak nasze siostry, zostawia swoją Ojczyznę, kulturę, język i udaje się w nieznane kraje, gdzie doświadcza niewygód, czasami może zimna lub gorąca, różnych braków. Wie, że Jezus go tam potrzebuje w tym spragnionym, cierpiącym, głodnym, dziecku lub dorosłym. I nie raz nie trzeba wiele słów, by pokazać żywego Jezusa, bo gdzie jest pokój, miłość, dobro, radość, życzliwość tam już się przybliżyło Królestwo Boże.

Misjonarzem też jesteśmy Ty i ja, w naszej codzienności. Mamy głosić swoim życiem jak Wielki jest Pan i Jego Miłość, mamy nawoływać do nawrócenia i też przemieniać nasze serca, by były pełne pokoju, miłości, radości, dobra i życzliwości. I to nie raz, może okazać się o wiele trudniej, niż wyjazd na misje.

Święta Teresa nigdy nie wyjechała na misje zagraniczne, a jednak została ich patronką. Znany jest cud nawrócenia Eskimosów za przyczyną świętej, co i posłużyło do ogłoszenia jej patronką misji katolickich. Dziwne są drogi Pana. Bóg posłużył się Teresą, by pokazać nam jak wielkie znaczenie mają Jego pragnienia w nas i jak ważna jest nasza modlitwa i całkowite zawierzenie Bogu.

Zachęcam za przykładem Świętej przede wszystkim modlić się za misjonarzy, w szczególny sposób za nasze siostry. Jak Teresa miała swoich braci misjonarzy za których nie tylko modliła się, ale i ofiarowywała swoje cierpienia, tak i my terezjanki mamy swoje siostry misjonarki, które mamy wspierać modlitwą, ofiarą z codziennych cierpień, a kto może to i ofiarą materialną.

Warto pamiętać, że każdy z nas jest tylko narzędziem w rękach Pana, choć nie raz i nieudolnym. Misjonarze bez naszych modlitw i ofiar nie za wiele mogliby zrobić. Więc niech ta refleksja wzbudzi w naszych sercach pytanie, na ile jestem misjonarzem w środowisku w którym mieszkam i na ile, swoją chociażby tylko wierną modlitwą, wspieram misje.

s. Elżbieta Pukhalska CST – Referentka misyjna

Podziel się: