• Flaga Ukrainy

„Liczę na to, że nie będę bezczynna w niebie.
Pragnieniem moim jest pracować dalej dla Kościoła i dla dusz, o to proszę Boga, i jestem pewna, ze mnie wysłucha”.

św. Teresa od Dzieciątka Jezus

XXII Niedziela zwykła

„Odtąd zaczął Jezus wskazywać swoim uczniom na to, że musi iść do Jerozolimy i wiele cierpieć od starszych i arcykapłanów, i uczonych w Piśmie; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie. A Piotr wziął Go na bok i począł robić Mu wyrzuty: «Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie». Lecz On odwrócił się i rzekł do Piotra: «Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo myślisz nie na sposób Boży, lecz na ludzki». Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje. Bo kto chce zachować swoje życie, straci je; a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je. Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę? Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego razem z aniołami swoimi, i wtedy odda każdemu według jego postępowania”. (Mt 16,21–27)

Dzisiejsza Liturgia Słowa mówi o niezwykłej więzi powołanego z Bogiem, a jednocześnie wskazuje na potrzebę wyrzeczenie, aby rozwijać  w sobie charakter ucznia. Bycie świadkiem Jezusa, to nie zawsze droga łatwa, to często pójście pod prąd, głoszenie tego, co nie jest popularne w swoim środowisku, niejednokrotnie upominanie. To może rodzić zniechęcenie i prowadzić do pragnienia porzucenia zleconej misji. Taka postawa towarzyszyła Jeremiaszowi z dzisiejszego pierwszego czytania (Jr 20, 7-9). Możemy jak Jeramiasz wyrzucać Bogu swój bunt, zniechęcenie, swoją słabość i uciekać przed zleconą misją, palącym przynagleniem, którego nie można odsunąć. Bóg jednak powołując i dając misję do wypełnienia wyposaża człowieka w odpowiednie predyspozycje. Jego słowo będzie zawsze jak palący ogień, którego nie można stłumić, które nie pozwoli nam odejść.

W dzisiejszej Ewangelii Jezus wypowiada wobec Piotra dość zaskakujące, a nawet przykre słowa: „Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku”. Jezus wyrzuca Piotrowi, że jego myślenie jest jeszcze bardzo przyziemne, że nie rozumie posłannictwa Syna Bożego, który przyszedł na ten świat, aby ocalić to co zginęło. Upomina Piotra, a jednocześnie daje mu mocną lekcję, kto naprawdę może być Jego uczniem. Piotr, jak i każdy z nas, mamy wolną wolę, i możemy odejść, uciec przed cierpieniem, głosem serca. Bóg nie zatrzyma nas przy sobie na siłę. Będzie jednak cały czas czekał i próbował przywołać nas do siebie.

„W mocy Słowa”, to cykl komentarzy do niedzielnych Ewangelii, prezentowanych przez ks. Macieja Jaszczołta, biblistę, przewodnika po Ziemi Świętej, wikariusza Archikatedry Warszawskiej.

 

Podziel się: