• Flaga Ukrainy

„Liczę na to, że nie będę bezczynna w niebie.
Pragnieniem moim jest pracować dalej dla Kościoła i dla dusz, o to proszę Boga, i jestem pewna, ze mnie wysłucha”.

św. Teresa od Dzieciątka Jezus

Victimae Paschali Laudes

Niech w święto radosne paschalnej ofiary…
Co warto wiedzieć o sekwencji wielkanocnej?

“Victimae Paschali Laudes” to łacińska sekwencja przypisana na niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego. W liturgii poprzedza ona śpiew “Alleluja”. Jakie jest jej znaczenie i dlaczego stała się tak ważnym elementem wielkanocnej Mszy Świętej?

Jednym z elementów reformy liturgicznej po Soborze Watykańskim II było przywrócenie pierwotnego, starożytnego charakteru Passze jako jednego świętu rozciągniętemu na okres 50 dni. Wielkanoc i Zesłanie Ducha Świętego stanowią swoistą klamrę dla tego okresu, w którym świętuje się jedno misterium Paschy Chrystusa, choć objawiające się w różnych aspektach: Zmartwychwstanie, Wniebowstąpienie i Zesłanie Ducha. Ta klamra staje się jeszcze bardziej widoczna, kiedy zauważymy, że w Mszale rzymskim Pawła VI zostały zachowane jako obowiązujące tylko dwie sekwencje – Victimae Paschali laudes i Veni Sancte Spíritus (z 5 obecnych w Mszale Piusa V), które śpiewa się właśnie na Wielkanoc i Pięćdziesiątnicę. W niniejszym artykule przyjrzymy się pierwszej z nich, wpierw jednak robiąc krótkie wprowadzenie do zagadnienia historii i roli sekwencji w liturgii w ogóle.

Sekwencje w liturgii

Złotym okresem powstawania sekwencje dla liturgii było wczesne średniowiecze. Można powiedzieć, że były one wyrazem pobożności ludu i utorowały w liturgii miejsce dla tzw. pieśni ludowych. Sekwencje pierwotnie miały budowę cykliczną, zmieniającą się co dwie strofy, prostą rytmikę na wzór hymnów, rymy i charakteryzowały się obrazowością przesłania. Ich celem było muzyczne i poetyckie rozwinięcie śpiewu „Alleluja” przed Ewangelią, a nieraz były one w ogóle swoistym komentarzem teologicznym – mniej bądź bardziej wyraźnie nawiązującym do samego tekstu biblijnego – do Ewangelii danej uroczystości. Ich nazwa wiąże się właśnie z ich umiejscowieniem wewnątrz aklamacji „Alleluja”, ponieważ łaciński termin sequentia znaczy „ciąg dalszy”. W liturgii trydenckiej śpiewa się ją przed ostatnim „Alleluja” przed Ewangelią, zaś Mszał Pawła VI (2002) wskazuje, że powinna być ona zaśpiewana przed aklamacją „Alleluja”. Tym samym oddzielono ją od samej aklamacji, dlatego też słucha się jej w postawie siedzącej i wstaje dopiero na „Alleluja”. Sekwencję winien śpiewać kantor lub ewentualnie schola, nie całe zgromadzenie liturgiczne.

Mszał potrydencki dokonał sporej redukcji sekwencji, gdyż zachował tylko cztery utwory: Victimae Paschali laudes (Niech w święto radosne) na uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego, Veni Sancte Spiritus (Przybądź Duchu Święty) na Pięćdziesiątnicę, Lauda Sion Salvatorem (Chwal Syjonie Zbawiciela) na Boże Ciało oraz Dies irae (W gniewu dzień) na msze za zmarłych. W 1727 r. dołączono jeszcze piątą sekwencję: Stabat Mater dolorosa (Bolejąca Matka stała) na dzień wspomnienia Siedmiu Boleści NMP.

W Mszale rzymskim wydanym po reformie Soboru Watykańskiego redukcja sekwencji poszła jeszcze dalej, gdyż tylko wspomniane wyżej dwie sekwencje – na Wielkanoc i Piećdziesiątnicę – pozostawiono jako obowiązkowe (tylko w samym dniu, w oktawie Wielkanocy wykonanie sekwencji jest dowolne), zaś sekwencje Stabat Mater i Lauda Sion Salvatorem uznano za dowolne. W polskim wydaniu lekcjonarza sekwencje dowolne wprowadzono dopiero w II wydaniu z 2015 r. (dodajmy na marginesie, że z błędami w rubrykach dotyczących wykonania tych sekwencji).

Sekwencja wielkanocna

W Niedzielę Zmartwychwstania obowiązkowo i w oktawie wielkanocnej dowolnie śpiewa się pochodzącą z XI wieku sekwencję Victimae Paschali laudes („Niech w święto radosne Paschalnej Ofiary”), której autorstwo najczęściej przypisuje się Wiponowi z Burgundii (zm. po 1048 r.), poecie i kapelanowi cesarza Konrada II. W literaturze przedmiotu można również znaleźć sugestie, że jej autorem mógł być Notker Balbulus (Jąkała) – benedyktyn i kronikarz z czasów Karola Wielkiego lub królfrancuski Robert II Pobożny (zm. 1031 r.), jednak ich autorstwo wydaje się być bardziej wątpliwe.

Kiedy sekwencja ta została umieszczona w Mszale Piusa V dokonano w niej korekty tekstu, gdyż ze względu na swój antysemicki charakter została usunięta przedostatnia strofa zaczynająca się od słów Credendum est. W wyniku tego usunięcia jednej strofy utwór stracił charakterystyczną dla sekwencji paralelną budowę, w której łączono po dwie strefy o tej samej melodii. Również przyjęte w polskim lekcjonarzu tłumaczenie sekwencji wielkanocnej zagubiło pierwotny charakter zmienności rytmicznej i zróżnicowania melodycznego. Jak mówią muzycy, utwór aktualnie przybrał formę regularnego hymnu lub nawet zwrotkowej pieśni, której melodia autorstwa ks. Ireneusza Pawlaka, choć nawiązująca do motywu muzycznego z łacińskiego oryginału, łatwo wpada w ucho. W wyniku tego w wielu parafiach sekwencja paschalna przestaje być śpiewem kantora a staje się „pieśnią” wykonywaną przez całe zgromadzenie liturgiczne, które spontanicznie podejmuje śpiew rozpoczęty przez kantora.

Z punktu widzenia tekstu i teologii, którą wyraża możemy zauważyć charakterystyczną klamrę motywów paschalnych (przejście od śmierci do życia), gdzie na początku opisana jest ofiara Baranka paschalnego, którym jest Chrystus, który przez swoją śmierć pojednał nas z Ojcem i obmył nas z grzechów (misterium krzyża). Utwór w ostatniej strofie domyka klamrę podkreśleniem prawdy o zmartwychwstaniu Pana, Jego zwycięstwie nad śmiercią (misterium zmartwychwstania), które staje się podstawą naszego błagania o zmiłowanie się nad nami (ostatnie słowo sekwencji to miserere). Środkowe strofy zamknięte wspomnianą klamrą opowiadają o tym, co wydarzyło się o poranku zmartwychwstania. Świadkiem cudu zmartwychwstania staje się Maria Magdalena, którą autor sekwencji przepytuje z tego, co widziała i czego doświadczyła wielkanocnego poranka, kiedy udała się do grobu Zbawiciela, który okazał się pusty. Tym samym sekwencja wzywa nas nie tylko do medytacji misterium zmartwychwstania, dziękczynienia za ten cud, ale również do stania się – na wzór Marii – świadkiem prawdy o pustym grobie i o spotkaniu w życiu ze Zmartwychwstałym, naszym Panem i Nadzieją.

Źródło: Stacja7.pl

Podziel się: