• Flaga Ukrainy

„Liczę na to, że nie będę bezczynna w niebie.
Pragnieniem moim jest pracować dalej dla Kościoła i dla dusz, o to proszę Boga, i jestem pewna, ze mnie wysłucha”.

św. Teresa od Dzieciątka Jezus

Światowy Dzień Chorych na Trąd

Dzień ten jest “okazją do uświadomienia nam na nowo potrzeby odbudowania w nas wyobraźni miłosierdzia. Bez niej, mimo postępu cywilizacyjnego rozwiniętych społeczeństw, trąd, głód i inne zapomniane już dziś choroby będą dalej dziesiątkowały naszych najuboższych i najsłabszych braci”. (Sługa Boży Raoul Follereau)

Światowy Dzień Trędowatych ogłoszony został w 1954 roku przez wielkiego francuskiego filozofa, dziennikarza i humanistę Raoula Follereau (1903-1977), który całe swoje życie poświęcił ludziom biednym, chorym i wyrzuconym na margines życia społecznego. Zafascynowany świadectwem pustelnika i misjonarza Karola de Faucauld, który był przykładem radykalnego zaufania Chrystusowi Follereau nie godzi się na wygodę życia w stabilnym komforcie europejskiej, dobrze rozwiniętej cywilizacji. Podróżując po krajach misyjnych i odkrywając raz po raz straszne leprozoria, w których ludzie dotknięci trądem pozbawieni jakiejkolwiek opieki skazywani byli na długie lata koszmarnych cierpień, spotyka przy nich najczęściej tylko odważnych misjonarzy, którzy przezwyciężając zwykły ludzki lęk, potrafili nieść pomoc tym, o których zapomniał świat. (o. Damian, o. Beyzym, matka Eugenia czy Matka Teresa to tylko przykłady heroicznego ewangelicznego oddania.)

Jeszcze podczas drugiej wojny światowej wraz z siostrami Matki Bożej od Apostołów Follereau buduje na Wybrzeżu Kości Słoniowej wioski dla trędowatych, w których nieuleczalni wówczas chorzy mogli być pielęgnowani. By zdobyć fundusze na zorganizowanie wielkiej światowej akcji na rzecz trędowatych rusza w świat wygłaszając w różnych miejscach ponad 1200 konferencji. Budzi uśpione sumienia ludzi i głosi zarazem wielkie posłanie miłosierdzia. W 1952 roku w liście do ONZ Follereau napisał o trądzie:

„Beztroska cywilizowanych narodów wobec tego problemu jest tak wielka, że żaden kraj nie umiałby dzisiaj podać przybliżonych danych statystycznych dotyczących liczby chorych na trąd.”

W 1954 roku ustanawia obchodzony w każdą ostatnią niedzielę stycznia Światowy Dzień Trędowatych. Wtedy liczba trędowatych sięgała jeszcze dwudziestu milionów. Dzięki pracy naukowców, misjonarzy, lekarzy i wolontariuszy zaangażowanych w ruch Follereau od tamtego czasu sytuacja trędowatych radykalnie się zmieniła. Od 1981 roku dzięki zastosowaniu polichemioterapii trąd stał się chorobą uleczalną. W ciągu dwudziestu lat liczba chorych spadła poniżej miliona. Mimo to w krajach biednych (Indie, kraje Afryki, Azji, wyspy Pacyfiku, Ameryka Południowa) trąd nadal zbiera swoje tragiczne żniwo. Co dwie minuty pojawia się gdzieś na świecie nowy przypadek tej choroby. Na dodatek trąd jest chorobą podstępną, trudną do zdiagnozowania bez specjalistycznych badań, co znaczy, że chory nie zdając sobie z tego sprawy może nawet przez dziesięć lat zarażać innych. Nie można zapominać też, że trąd występuje w najuboższych regionach, pozbawionych jakichkolwiek struktur medycznych.

Jedna trzecia wszystkich trędowatych na świecie pozostaje pod opieką stowarzyszeń i fundacji Follereau, które utrzymywane są z pieniędzy zbieranych pod kościołami na całym świecie w ostatnią niedzielę stycznia.

Organizacje wspierające ludzi dotkniętych chorobą Hansena starają się przypomnieć światu, że gdzieś na jego peryferiach żyją ludzie dotknięci nie tylko cierpieniem spowodowanym tą prastarą, a od wielu lat uleczalną chorobą, ale także wykluczeniem społecznym, które jej towarzyszy.

“Trąd, choć w ostatnich latach ustępuje, jest wciąż jedną z najstraszniejszych chorób. Dotyka ludzi najuboższych i wykluczonych z życia społecznego. Walka z tą chorobą jest dziś rzeczą bardzo ważną i jest zarazem walką z wykluczeniem, które ona sprowadza. Zachęcamy i wspieramy wszystkich, którzy są zaangażowani w opiekę i rehabilitację osób dotkniętych chorobą Hansena do dalszej pracy i zapewniamy o naszej za nich modlitwie”. (Papież Franciszek podczas modlitwy „Anioł Pański” 29 stycznia 2017 r.)

Ostatnia niedziela stycznia to również dzień walki z trądem w każdej jego postaci: również z trądem egoizmu, nikczemności, relatywizmu moralnego i bezbożności. To dlatego bakteria Hansena wciąż niszczy ludzi ubogich, bo zamożni zostali zarażeni trądem chciwości i egoizmu. Dzień Trędowatych, to dzień solidarności z najbiedniejszymi mieszkańcami świata. Dzień mobilizacji sił i środków dla walki z ludzkim cierpieniem, którego symbolem jest trąd. To także dzień modlitwy i wsparcia wielkiego dzieła miłosierdzia realizowanego od stuleci przez kościół katolicki na całym świecie. Od najdawniejszych czasów bowiem ci nieszczęśnicy, którzy wyrzucani byli z wiosek i rodzin, by dogorywali w odosobnieniu, bez żadnych warunków do życia znajdowali pomoc i pociechę przy parafiach, klasztorach i stacjach misyjnych.

Bogu niech będą dzięki za wielkich świadków cierpiącego Chrystusa na ziemi. Za tych, którzy dziś niosą pomoc materialną, medyczną i duchową tym, którzy jej pilnie potrzebują. Za naszych misjonarzy i misjonarki, których praca będzie skuteczniejsza, gdy będzie wspierana przez naszą modlitwę i ofiarę (dr Kazimierz Szałata)

 

MODLITWA ZA UBOGICH ŚWIATA
Panie, naucz nas nie kochać już jedynie samych siebie
i nie zadowalać się tylko tym, że kochamy naszych bliskich.
Panie, naucz nas myśleć wyłącznie o bliźnich
i kochać przede wszystkim tych, którzy nie są kochani.
Panie, spraw, aby bolało nas cierpienie innych.
Daj nam łaskę zrozumienia, że w każdej minucie naszego życia
naszego szczęśliwego życia, nad którym Ty sam czuwasz
tysiące istot ludzkich, twoich dzieci, umiera z głodu i zimna,
chociaż na to nie zasłużyły…
Panie, ulituj się nad wszystkimi ubogimi świata.
Ulituj się nad trędowatymi, do których tak często uśmiechałeś się,
gdy chodziłeś po ziemi, nad milionami trędowatych,
którzy wyciągają ku Twojemu Miłosierdziu dłonie bez palców,
ręce bez dłoni… I wybacz nam,
że na zbyt długi czas zostawiliśmy ich samym sobie,
powodowani haniebnym strachem…
Panie, nie pozwól, abyśmy potrafili być szczęśliwi sami.
Spraw, aby dotykała nas nędza panująca na świecie
i uwolnij nas od nas samych, … jeśli taka jest Twoja wola.
(Raoul Follereau)

Opracowały: s. Wioletta Pietrewicz CST
s. Daniela Pruszyńska CST

Na podstawie:
Vaticannews
Diecezja Warszawsko-Praska 
Fundacja Polska Raoula Follereau
Stowarzyszenie Lekarzy Polskiego Pochodzenia na Wołyniu

Podziel się: