Drodzy Przyjaciele!
W jubileuszowym roku 150 rocznicy urodzin św. Teresy od Dzieciątka Jezus, gdy Kościół obchodzi jej liturgiczne wspomnienie a nasze Zgromadzenie uroczystość patronalną, zapraszam do posłuchania słów sługi Bożego biskupa A. P. Szelążka, wiernego czciciela Świętej z Lisieux. Ks. Biskup był przekonany, że: „Bóg, stawiając św. Teresę od Dzieciątka Jezus na ołtarzach, dał światu model tej doskonałości, która najbardziej jest dopasowana do słabości natury ludzkiej dzisiejszych czasów”. W kazaniach poświęconych św. Teresie, biskup Szelążek – Założyciel naszego Zgromadzenia, zwracał szczególną uwagę na cnoty terazjańskie, stanowiące fundament drogi dziecięctwa duchowego. Niewątpliwie, jedną z elementarnych cnót duchowej drogi jego ukochanej Świętej jest ufność, która to w przytoczonym poniżej tekście, nierozerwalnie łączy się z gorliwością. Rozważania na ten temat nasz sługa Boży przedstawił w następujących słowach:
„W kilku słowach pragnę jeszcze położyć nacisk na dwie nierozerwalne cnoty, które tak pięknie praktykowała św. Teresa, a mianowicie na ufność w Bogu i gorliwość. Ufność. Dziecko ufa swoim rodzicom bezgranicznie. Jeśli mu zagraża jakieś niebezpieczeństwo, szybko biegnie schować się u swej matki. Ucieka się ono do opieki ojcowskiej, gdy potrzebuje oparcia. (…) Otóż Bóg kocha nas nieskończenie bardziej aniżeli rodzice – nawet najlepsi. My jesteśmy dziełem Jego rąk. On czuwa nad nami z subtelnością matczyną. Ten Bóg stał się dla nas Człowiekiem i wiemy, w jak wzniosły sposób stwierdził swoją nieskończoną miłość ku nam. Każdy z nas może powiedzieć w całej pełni prawdy: „Bóg mnie kocha! I abym nie śmiał w to wątpić, Bóg wypisał swą miłość dla mnie wszędzie, na każdym miejscu i na każdej rzeczy: na gwieździe, która błyszczy na firmamencie niebieskim, aby mnie zachwycać, w promieniu słońca, który mnie ogrzewa i oświeca, w lazurze nieba i w obłokach, w kwiatku, który wydaje zapach i w każdym kęsie chleba, który spożywam, na moim ubraniu i na każdej cegiełce mego domu – wszędzie. Jeszcze wymowniej wypisał Bóg swą nieskończoną miłość ku mnie łzami, potem i Krwią Swą Przenajświętszą w Betlejem, Nazarecie i na Golgocie. Pozostaje on rzeczywiście we własnej osobie przez najbardziej wzruszający i niewypowiedziany cud we wszystkich tabernakulach świata, aby mi powtarzać bez ustanku, w nocy i we dnie, z bliska i z daleka – wszędzie: „Ja Cię Kocham. Patrz, jak Cię Kocham!”. Na myśl o tych cudach miłości Bożej św. Teresa czuła, jak jej serce owłada wdzięczność. Z zupełną ufnością dziecka względem swoich rodziców zdawała się ona na swego Ojca Niebieskiego. (…) Dlatego też nie lękała się prosić dla siebie o doskonałość najczystszej miłości Boga i wyrażała przed swym Ojcem niebieskim tak wielkie pragnienia, jak wszechświat. „Nigdy nie jest dość ufności względem Boga tak dobrego i miłosiernego! Otrzymujemy od Boga wszystko – tyle, ile mamy nadziei”, często powtarzała. Jeśli św. Teresa prosiła Boga o wiele, to i ona ze swej strony pragnęła dać Bogu wiele. Jeśli miłość owładnie sercem, milknie w tym sercu egoizm, (…)”. (Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Kazanie, oryg. OABiMK, mps, k. 1177–1197.)
Biskup A. P. Szelążek, zauroczony postacią św. Teresy, zapisał cytowany tekst już kilkadziesiąt lat temu, a mimo to aktualność jego przesłania jest niezmiennie ta sama. Zechciejmy zatem korzystać z mądrości świętych, wgłębiając się w tajniki DROGI DUCHOWEGO DZIECIĘCTWA, opartej na dziecięcej miłości i zawierzeniu Bogu – zawsze kochającemu nas Ojcu.
Wszystkim sympatykom i czcicielom św. Teresy od Dzieciątka Jezus, życzę obfitości Bożych darów przez ręce naszej Patronki.
s. Lucyna Lubińska CST
przełożona generalna