„Jesteśmy kwiatami zasadzonymi na tej ziemi, a Bóg zrywa je we właściwym czasie, jedne wcześniej, drugie później”.
św. Teresa od Dzieciątka JezusPan Bóg, w zamyśle stwórczym obdarzył ziemię pięknem dzieł stworzonych. Otaczająca nas przyroda w sposób harmonijny tworzy mozaikę usłaną z boskich elementów. Kwiaty od zawsze budzą w nas zachwyt i podziw przez swoje piękno, odmienność i uniwersalność. Towarzyszą nam podczas różnych okazji i są nośnikiem nieskrywanych emocji i wydarzeń. Wiele osób pasjonuje się tworzeniem kompozycji i umiejętnością doboru odpowiednich kwiatów na różne okoliczności. Podkreślenie sacrum w świątyni, w której sprawowany jest kult Boży nie wyłącza obecności pięknie przyozdobionych ołtarzy kwiatami, które podkreślają ważność miejsca. Piękne kompozycje kwiatowe pozwalają na estetyczne przeżycia duchowe i skłaniają do refleksji nad pięknem i wielkością Boga.
Jednym z obowiązków sióstr posługujących w kościele jest przystrajanie ołtarzy kwiatami, aby świątynia, miejsce sprawowanego kultu odzwierciedlała piękno samego Boga. Estetycznie przystrojony kościół kwiatami stwarza przestrzeń dla wyrażenia się duchowości, skłania do refleksji i zadumy. Piękno wyrażone poprzez kompozycję może stać się duchowym łącznikiem między Bogiem a człowiekiem, a odkrycie i kontemplowanie piękna jest przestrzenią poznawania Boga. Układanie kompozycji kwiatowych w kościele przez nasze siostry może być sposobem na wyrażenie duchowości i wewnętrznych przeżyć. Wzbogacanie warsztatu florystycznego poprzez korzystanie z kursów, szkoleń stanowi element rozwojowy w tej dziedzinie, z której korzystają siostry. Obecnie duża dostępność kwiatów oraz florystycznych materiałów i narzędzi pomaga w rozwijaniu sztuki kompozycji kwiatowych, tak by poszukując coraz nowych aspiracji podnosić swoje kwalifikacje.
Moje zainteresowania florystyką pojawiły się jako potrzeba wyrażenia piękna, estetyki i harmonii. Zawsze fascynowała mnie przyroda i piękno świata, które wyszło z Przedwiecznego Logosu. Piękno natury skłaniało mnie do refleksji nad dobrocią Boga i oddaniem świata stworzonego w ręce człowieka. Od lat młodości zachwycałam się kwiatami, a zwłaszcza hodowlą kwiatów doniczkowych. Miałam swoje ulubione odmiany i sadzonki. Uczyłam się doglądania kwiatów, podpatrując mamę, którą cieszył każdy wypuszczony pęd i liść.
Swoją pasję i talent florystyczny odkryłam w nowicjacie, kiedy podejmowałam dyżur w kaplicy, i jednym z moich obowiązków było przystrajanie ołtarzy kwiatami. Obserwowałam również moje współsiotry, pracujące w zakrystii, i tworzące przez nie kompozycje kwiatowe. Zrozumiałam wtedy, że układanie kwiatów to z jednej strony pasja i sztuka sama w sobie, która daje wiele pozytywnych emocji, z drugiej zaś odzwierciedlenie duszy człowieka.
Po czasie formacji podjęłam pracę na Ukrainie jako zakrystianka. Zaczęłam rozwijać się w kompozycjach kwiatowych, korzystając z podręczników, stron internetowych, rozmów z florystami.
Tworzenie nowych, wyszukanych kompozycji, dekoracji okolicznościowych sprawia mi niezmierną radość. W zaciszu kościoła maluję w swojej wyobraźni różne kompozycje kwiatowe, które potem odzwierciedlam w przystrajanych ołtarzach. Jestem Bogu niezmiernie wdzięczna, że pozwolił odkryć mi w sobie tę niezwykłą pasję, dzięki której poznaję wielkość Boga i pomagam ją odkryć innym. Będąc w Zgromadzeniu mogę doskonalić się w tej sztuce i rozwijać swoje pasje.
s. Ernesta Łesyk
Swoje pierwsze kroki w sztuce układania kompozycji kwiatowych stawiałam w Mońkach, gdzie posługiwałam jako zakrystianka. Układanie kwiatów jest dla mnie za każdym razem nowym wyzwaniem. Inspiracji poszukuję głównie w internecie u florystów, ale chętnie korzystam również z sugestii osób odwiedzających kościół. Najważniejszym celem przy układaniu kwiatów jest dla mnie podkreślenie dobra i piękna Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie. Swoją pracę rozpoczynam od ewangelicznej refleksji, zastanawiając się nad tym, w jaki sposób ułożyć zieleń oraz zakomponować kwiaty, aby ich kolor i układ możliwie jak najlepiej podkreślał właściwą dla danego okresu liturgię. Zauważyłam, że kwiaty są często odzwierciedleniem mojego wewnętrznego nastroju. Układam kwiaty intuicyjnie, kierując się swoim własnym poczuciem estetyki, bo sztuki florystyki nigdzie się nie uczyłam.
Posługuję dziś w zakrystii w Podkowie Leśnej. Cieszą mnie ciepłe słowa zasłyszane od tych, którym podobają się moje kompozycje kwiatowe. Podkowa Leśna to miasto-ogród i podkowiański kościół także słynie z pięknego ogrodu, który jest inspirującą oprawą niewielkiego, ale urokliwego kościoła. Oprócz troski o zieleń w tym kościele, wykonuję ponadto wiązanki kwiatowe dla nowożeńców zawierających sakrament małżeństwa. Staram się, aby moje bukiety kwiatowe były niepowtarzalne i spełniały indywidualne oczekiwania każdej młodej pary. Z wielką przyjemnością realizuję ich florystyczne wyobrażenia, podpowiadając niekiedy jakie kolory i kwiaty dodałyby najwięcej gracji, dla tej szczególnej chwili w ich życiu.
s. Scholastyka Mozerys
Kwiaty fascynują mnie od zawsze. To moja wielka pasja, która zaczęła się jeszcze w dzieciństwie. Nie znałam nazw kwiatów, ale zawsze mi się podobały. Jako mała dziewczynka zachwycałam się ich pięknem. Bardzo lubiłam zbierać polne kwiaty i zanosić je mojej mamie, której sprawiałam tym radość. W Ewangelii św. Mateusza, Jezus zachęcając nas do ufności w Bożą Opatrzność, powoływał się na przepych lilii polnych, ucząc nas wrażliwości i podziwu dla Bożych dzieł (por. Mt 6, 28-30).
Swoją pasję i talent florystyczny odkryłam w postulacie dzięki mistrzyni postulatu, która prosiła mnie żeby ustawiać kwiaty w kaplicy. Kompozycje wymyślałam sama z tych kwiatów, które posiadałam. Często spotykam się z pytaniem osób: „Czy siostra ukończyła szkołę florystyczną?”. Odpowiadam: „Nie, to jest dar darmo dany od Pana Boga, za co jestem Mu bardzo wdzięczna”.
Inspirację do układania kwiatów czerpię z modlitwy. Przed każdym ułożeniem kwiatów modlę się i proszę Matkę Bożą, aby mi pomogła, ponieważ Ona ma poczucie piękna i delikatności. Korzystam również z internetu, szkoląc swój warsztat pracy. Układnie kwiatów daje mi radość wewnętrzną, robię to z potrzeby serca, ale również ze zleconej mi posługi pracy w zakrystii. To jest czas mojej nie tylko pracy ale i modlitwy, rozmowy z Maryją i byciem z Jezusem sam na sam.
Miło mi słyszeć słowa pochwały od osób, które przychodzą do kościoła pomodlić się, a piękno kwiatów skłania ich do refleksji, zadumy, wyciszenia. Jestem Panu Bogu wdzięczna, że mogę pracować w zakrystii, rozwijać dary i talenty, którymi mnie obdarzył i przybliżać się do Niego z dnia na dzień. Dzięki posłudze w kościele mam świadomość Bożej Obecności w moim życiu każdego dnia.
s. Samuela Hofman