„Robienie na drutach daje mi uspokojenie, wycisza, relaksuje.
Mam okazję do cichej, spokojnej modlitwy, a każde przerobione oczko mogę ofiarować Bogu,
dla rozradowania Jego Boskiego Serca i na pożytek dusz”.
Dzierganie, dla wielu osób kojarzy się z zajęciem dla seniorów dla wypełnienia czasu i zabicia samotności. Pamiętamy lata, kiedy z braku odpowiedniego zaopatrzenia w sklepach nasze mamy i babcie dziergały ciepłe szale, skarpety, swetry. Obecnie dla wielu osób jest to zajęcie, które staje się bardziej pasją niż potrzebą, a kunszt dziergania, nie jest już przekazywany z pokolenia na pokolenie. Dodatkową satysfakcję, jaką czerpie się z robienia na drutach jest poszukiwanie nowych pomysłów i inspiracji, czyli rozwijanie w sobie kreatywności. To również sposób na obniżenie stresu, a powtarzalność wykonywanych czynności, można połączyć z medytacją. Dzierganie, jak wiele innych praktycznych, codziennych zajęć, może stać się prawdziwą sztuką.
Dzierganie wyniosłam z domu rodzinnego. Zdobyłam tę umiejętność przede wszystkim z potrzeby niesienia pomocy rodzinie, ale też z ciekawości. Z czasem przerodziła się ona w moją pasję, która dawała mi wiele radości i satysfakcji z możliwości robienia nowych, użytecznych, a zarazem pięknych rzeczy. Moja starsza siostra robiła na drutach swetry, skarpety i inne dzianiny. Lubiłam przyglądać się jak one powstają. Dopytywałam ją jak nabiera się i przekłada oczka i z jej pomocą nauczyłam się sztuki dziergania. To ona odkryła przede mną tajniki robótek na drutach.
Początkowo robiłam niewielkie próbki, a kiedy już się wprawiłam zaczęłam robić szaliki, skarpety, czapki, potem rzeczy większe – swetry, rękawiczki i kamizelki.
Dzięki zdobytym umiejętnościom, wykorzystując czas zimowych wieczorów, zaopatruję siostry w potrzebne do ubrania rzeczy. Dziergam najczęściej podczas wspólnych czytań duchownych. Bardzo lubię tę pracę. Daje mi uspokojenie, wycisza i relaksuje. Mam przy niej dobrą okazję do spokojnej, cichej modlitwy. Każde przerobione oczko mogę ofiarować z miłości ku Bogu, dla rozradowania Jego Boskiego Serca i na pożytek dusz. Robótki na drutach, to także pożyteczne ćwiczenia palców moich rąk.
Obok dziergania, z wielką przyjemnością poświęcam czas na prace w ogrodzie. Uprawianie warzyw i owoców, pielęgnowanie roślin oraz obserwowanie jak wzrastają daje mi wiele satysfakcji. Bardzo lubię ogrodowe zajęcia i radość, która rodzi się z przyglądania się temu, jak ziemia wydaje plony. To mnie zachwyca i wzbudza refleksję nad pięknem Boskiego stworzenia, życia i przemijania. Wszystkie swoje prace – dzierganie i doglądanie ogrodu, ofiaruję na chwałę Bożą i z miłości ku Bogu.
s. Urszula Przystupa
św. Jan Paweł II
św. Jan od Krzyża