siostra Paulina Klejny
od PANA JEZUSA W OGRÓJCU CIERPIĄCEGO
Tajemnica Jezusa cierpiącego towarzyszyła mi od dzieciństwa. W moim pokoju wisiał obraz (płaskorzeźba) przedstawiający umęczone Oblicze Jezusa w koronie cierniowej na głowie. Jezus miał przymknięte powieki spod których wypływała „ogromna” łza. Codziennie zadawałam Jezusowi te same pytania: Dlaczego płaczesz? Kto Cię tak zasmucił? Czy nie ma nikogo kto by Cię pocieszył?… Aż pewnego dnia złożyłam Jezusowi obietnicę – Ja Cię pocieszę Jezu i obiecuję, że łza z Twojej Twarzy zniknie na zawsze! To była obietnica małego dziecka, które w swojej prostocie wyraziło ogromne współczucie dla cierpiącego Jezusa.
Kiedy miałam dokonać wyboru predykatu przypomniałam sobie o tej obietnicy. Zrozumiałam, że Oblicze Jezusa z mojego obrazu to Oblicze Jezusa opuszczonego w Ogrodzie Oliwnym.
Ta tajemnica pomaga mi zatrzymać się, gdy zbytnio zajmuję się różnymi sprawami dnia codziennego; pomaga mi bardziej ufać, gdy w moim sercu pojawia się lęk; pomaga mi odwracać wzrok od siebie samej, by spojrzeć na Jezusa opuszczonego w Najświętszym Sakramencie i w drugim człowieku.
Pod koniec każdego dnia w moim sercu wciąż rozbrzmiewa pytanie: Czy pocieszyłam Cię dziś Jezu? Czy nie zostawiłam Cię samego?
Św. Teresa od Dzieciątka Jezus powie: „Oto wszystko czego Jezus żąda od nas: nie potrzebuje On wcale naszych dzieł, lecz jedynie naszej miłości”. Jezus w tej tajemnicy uczy mnie miłować Go dla Niego samego.
s. Paulina Klejny CST